Autor Wątek: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych  (Przeczytany 48706 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #120 dnia: 16 Sty 2012, 19:48:49 »
Czy na poziomie nie robi się zbyt gwałtownych ruchów kierownicą [tak zrozumiałam] przez to, że kierownica jest dużo krótsza i mniejsza dźwignia?

Zależy. Na początku na pewno się robi. Ostatnio widział to Mhrok, gdy uczył się jeździć moim poziomem. Latał po całej szerokości jezdni i nie mógł się utrzymać na rowerze, póki się nie odprężył i nie zaczął traktować kierownicy dwoma paluszkami zamiast całą siłą rąk. Dla kogoś, kto całe życie jeździł na pionie to jest szok, że kierownicy nie wolno się trzymać ;) Niełatwo jest się przestawić, to wymaga zmiany psychicznej. Nie każdemu się udaje, a tym co się udaje, zwykle udaje się po co najmniej 20 minutach jazdy. Zresztą Mhork sam o tym pewnie chętnie opowie ;)

Trudno jest zwłaszcza w poziomie z kierownicą pod spodem, bo te same z siebie są zwykle bardziej czułe na ruchu kierownicą. Poziomy z kierą pod fotelem zwykle nie skręcają 1 do 1. To znaczy np u mnie by wykonać skręt koła o 10 stopni kierownicę trzeba skręcić o jakieś 5-7 stopni, czyli wykonuje się o wiele mniejszy skręt niż jest się przyzwyczajonym. To powoduje, że rower z założenia jest bardziej czuły, lub jak kto woli nerwowy.

Albo w krótkim SWB, które z uwagi na mniejszy rozstaw kół bywa po prostu bardziej zwrotne niż rower pionowy, a tym samym i bardziej czułe na skręcanie.

Ogromną rolę gra tez kąt pod jakim wspawana jest główka ramy. Jak główka jest zbyt pionowo, to rower ogólnie prowadzi się nerwowo. W skrajnych przypadkach (ujemne wyprzedzenie), rowerem w ogóle nie daje się jechać ;)


Tym niemniej jak człowiek sobie trochę pojeździ, to zarówno do "nerwowej geometrii" (o ile się taką ma) jak i do kierownicy pod spodem po prostu się przyzwyczaja. Nie mam problemu by poziomem wjechać pomiędzy auta tam, gdzie wiele osób na pionach już się nie mieści. Nie mam problemu by utrzymać rower na linii o szerokości 10cm przez w zasadzie dowolnie długi czas. A mój rower z pewnością nie jest z tych poziomów, którymi jest najłatwiej ruszyć.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #121 dnia: 16 Sty 2012, 20:07:16 »
Faktycznie, przestawienie się z pionowca na pozioma jest trudne. Narazie miałem okazję sprawdzić jak się jeździ tylko na rowerze Raffiego, było to ciekawe doświadczenie. Po pierwsze, trzeba się nauczyć siedzieć w miejscu. Nawet, jeżeli tego nie widać, to na pionowcu strasznie balansujemy ciałem (no a jak inaczej, nie?) a to powodowało całkiem śmieszne akcje jadąc na rowerze poziomym. Do tego nerwowe ruchy kierownicy przez pierwsze kilka minut zupełnie blokowały jakąkolwiek jazdę. Potem ogarnąłem, że jak się kierownicę tylko delikatnie jednym czy dwoma palcami poruszy to wystarcza! Bierze się to chyba z tego, że w poziomym rowerze balansuje się wychyleniem nóg na boki (i to delikatnym!) a nie tułowiem.
Do tego jeszcze obijanie się piętą o błotnik przy ostrzejszym skręcie... inna pozycja a do tego stres :D
Było fajnie, ciekawie jest się uczyć jeździć na rowerze  8)


Będę jeszcze sprawdzał inne rowery poziome pod kątem "jak to jeździ". :D

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #122 dnia: 16 Sty 2012, 21:07:47 »
Jeżeli masz na myśli te rynsztoki na Krakowskim Przedmieściu, to projektanta tego ustrojstwa należałoby komisyjnie przeciągnąć twarzą po tych rynsztokach, wzdłuż całej ulicy, w obie strony. Po jednym razie za każdego cyklistę, kto na nich leżał.

A było ich całkiem sporo. Nie ma chyba osoby na UW, co by dojeżdżała rowerem na uczelnie i nie leżała przez te rynienki na skrzyżowaniach. Przynajmniej wszyscy, z którymi gadałem, leżeli co najmniej raz.

Czuję się gorsza :D Nie dość, że nie leżałam tam ani razu, to nawet dyskomfortu nie odczułam. Owszem, zdarzało się niechcący [a czasem chcący] w ten rynsztok wjechać. Jak miałam dosyć, to wyjeżdżałam i już.
Moi znajomi, też boleśnie zaliczyli rynsztoczek na Krakowskim. Mi, jak dotąd się nie zdarzyło. Może dlatego, że po opowieściach, po prostu na niego uważam. Za to przez ten na Emilii Plater już musiałem się ratować, choć wiedziałem o jego istnieniu. Zamieszanie na drodze, dwa samochody, plus autobus którego tył zachodzi i do tego p*^$#@?& rowek. Nie jest to bezpieczne rozwiązanie. 
 
@Savil im większe i szersze opony, tym łatwiej pokonuje się nierówności. Łatwiej "podciąć" koło 20cali, niż koło mieszczucha. Gwałtowny ruch jest konieczny, aby koło nie pokonywało krawędzi pod zbyt ostrym kątem. Niestety, powoduje to też duże wychylenie korby, która jest z przodu i przy skrętach zachodzi. 
   

Czy na poziomie nie robi się zbyt gwałtownych ruchów kierownicą [tak zrozumiałam] przez to, że kierownica jest dużo krótsza i mniejsza dźwignia?
Co do układów kierowniczych.                                                                     
Raffi już napisał, że kierownica to nie wieszak, więc służy do kierowania, a nie do wieszania się na niej. Geometria też ma tu kluczowe znaczenie
Jednak każdy rower prowadzi się trochę inaczej, bo i tych układów jest całkiem sporo
U Raffiego jest pośrednie sterowanie pod-siodłowe, w dodatki z przełożeniem. Makenzen ma pod-siodłowe sterowanie bezpośrednie, w rowerze Gromanika w zasadzie jest jak w tradycyjnym rowerze (popraw mnie Grzesiu jeśli nie mam racji), w moim i Franca jest nad-siodłowe tiller, zwane też czasem kierownicą "na chomika" a to tylko kilka rowerów z najbliższej okolicy.
 
   
 
 
« Ostatnia zmiana: 16 Sty 2012, 21:12:41 wysłana przez kaczor1 »
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #123 dnia: 16 Sty 2012, 22:33:39 »
Moi znajomi, też boleśnie zaliczyli rynsztoczek na Krakowskim. Mi, jak dotąd się nie zdarzyło. Może dlatego, że po opowieściach, po prostu na niego uważam.

Też uważałem, ale jak przyszła zima 2009/10 i wszystko pokrył marznący śnieg, to leżałem na nim jak długi, bo po prostu źle "na czuja" wyliczyłem, gdzie może być ten uskok. Całe szczęście, że z pozioma do ziemi blisko, to skończyło się na mokrej od śniegu dupie i siniaku na honorze :D


Za to przez ten na Emilii Plater już musiałem się ratować, choć wiedziałem o jego istnieniu. Zamieszanie na drodze, dwa samochody, plus autobus którego tył zachodzi i do tego p*^$#@?& rowek. Nie jest to bezpieczne rozwiązanie. 

A tej ulicy to po prostu unikam, gdy tylko mam wybór. Od remontu jechałem nią ze dwa razy, zawsze przy idealnej pogodzie, zwykle w weekend (mały ruch) i zawsze z daleka trzymając się od pasa rowerowego i rynienki. To nie były warunki, by sobie krzywdę zrobić :)

Ale doskonale rozumiem Cię. W zamieszaniu na drodze, człowiek skupiać się powinien na rzeczach istotnych, a nie kretynizmach projektanta. Niestety nasi projektanci tego nie rozumieją - stąd np odgięcia drogi rowerowej przed skrzyżowaniem, dzięki czemu zamiast na zbliżające się auta, rowerzysta musi patrzyć pod koła.

 
U Raffiego jest pośrednie sterowanie pod-siodłowe, w dodatki z przełożeniem. Makenzen ma pod-siodłowe sterowanie bezpośrednie, w rowerze Gromanika w zasadzie jest jak w tradycyjnym rowerze (popraw mnie Grzesiu jeśli nie mam racji), w moim i Franca jest nad-siodłowe tiller, zwane też czasem kierownicą "na chomika" a to tylko kilka rowerów z najbliższej okolicy.

Mogę dodać jeszcze Bartka Z. On ma Flevo, kierownica w tym rowerze służy głównie jako miejsce na manetki i klamki hamulcowe, bo kierować się za jej pomocą nie daje ;) A rower skręca "łamiąc się w pół". Tym to dopiero zwiedza się krajobraz podczas nauki jazdy :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #124 dnia: 18 Sty 2012, 22:53:52 »
To ja się chętnie dopisuje do klubu osób które jeździły po Krakowskim tysiąckilkaset razy i nigdy się tam nie wywaliłem, i nagle dowiadują się o skrajnie niebezpiecznych rynienkach, a jeździłem tylko po jezdni i w każdych warunkach.
 
Na Krakowskim i Nowym Świecie mam załączony algorytm  uważania na pieszych (IV stopnia) i dawania w miarę możliwości priorytetu autobusom, algorytm odpowiedzialony za kontrolę trakcji, jest prawdopodobnie włączony na niższym poziomie podświadomości. Polega prawdopodobnie na automatycznej korekcji toru jazdy i kontroli środka ciężkości pojazdu. Nie zgłaszam reklamacji, oba systemy są bardzo sprawne  :D 
 
Dziękuje, będę uważał  ;)
 
Widać człowiek się przyzwyczaja. Zresztą, z tego powodu ciężko mi wyłapywać niedoróbki i pisać pisma dotyczące mojej okolicy, jak ktoś się tyle lat wytelepał po jakiś dziurach, to przestaje je zauważać.
Nawet nie przyszło mi nigdy do głowy że na Odyńca można by zrobić azyle dla pieszych, a zrobili.
 
Generalnie, jak bym chciał kogoś co by zmienił moją okolicę i pierd*** to wszystko, o kant stołu, to wziął bym kogoś, kto tam nigdy nie mieszkał, bo ja chyba jestem uprzedzony przez przyzwyczajenie . . .
 
Tak, na pewno nic mi już tam nie przeszkadza, bo się wszystkiego nauczyłem i przywykłem do takich faktów, że po zmroku trzeba mieć latarkę czołową ( taką zakładaną na głowę, mam z czasów gdy łaziłem po górach ) by się od strony Żwirki i Wigury przeprawić pieszo (tak jestem równierz pieszym) przez krzaki do ulicy Woronicza. Podziękowania i gratulacje dla pewnej spółdzielni mieszkaniowej za ogrodzenie tego kawałka ''drogi z płyt'' przy torach kolejowych, przy którym na pewno dosyć długo NIC nie powstanie, a ogrodzenie będzie sobie stało by zwiększyć wartość nieruchomości  ::) :-[ :-[
 
Już zdażyło się nawet, że zabłąkanych policjantów, bez latarerek musiałem z tamtąd wyprowadzać, witamy na Wyględowie  :D 
 
« Ostatnia zmiana: 19 Sty 2012, 03:50:44 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Drex

  • Gość
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #125 dnia: 18 Sty 2012, 23:57:27 »
To ja się chętnie dopisuje do klubu osób które jeździły po Krakowskim tysiąckilkaset razy i nigdy się tam nie wywaliłem, i nagle dowiadują się o skrajnie niebezpiecznych rynienkach, a jeździłem tylko po jezdni i w każdych warunkach.
 
Dziękuje, będę uważał  ;)
Eeee... To ja też...

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #126 dnia: 19 Sty 2012, 18:02:41 »
Jeździłem wczoraj na poziomie Makenzen. Na pierwsze wsiąście dużo łatwiej się jeździ niż u Raffiego, ale może to dlatego, że tam wsiadłem pierwszy raz a tutaj już z jakąś praktyką. Dużo jazdy nie było, bo jak się okazało rowerek posiadał duże braki powietrza w tylnym ogumieniu :( A i lód był. I wykład gonił :D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #127 dnia: 19 Sty 2012, 20:06:53 »
Jeździłem wczoraj na poziomie Makenzen. Na pierwsze wsiąście dużo łatwiej się jeździ niż u Raffiego

Większością poziomów się jeździ łatwiej niż moim. Pomijam oczywiście rowery krzywe i niedopasowane wymiarami do jeźdźca ;)

Generalnie im bardziej pionowa pozycja, tym łatwiej się nauczyć. Plus sterowanie ASS też jest łatwiejsze niż USS. Plus mój rower ma swoje wady ;-)


ale może to dlatego, że tam wsiadłem pierwszy raz a tutaj już z jakąś praktyką.

To na pewno też.


Dużo jazdy nie było, bo jak się okazało rowerek posiadał duże braki powietrza w tylnym ogumieniu :( A i lód był.

Na lód to lepiej na lekkim flaku. Większa powierzchnia styku to i przyczepność większa. Chyba, że te braki to po prostu taki eufemizm był dla jazdy na feldze ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Sport.pl] Wszystko o rowerach poziomych
« Odpowiedź #128 dnia: 19 Sty 2012, 21:03:14 »
Na lód to lepiej na lekkim flaku. Większa powierzchnia styku to i przyczepność większa. Chyba, że te braki to po prostu taki eufemizm był dla jazdy na feldze ;)
To była jazda na feldze ;)