nie wiedziałem co miał na myśli Raffi i starałem się to wydedukować z jego wypowiedzi
Raffi miał na myśli "niech Ci pomogą sprawdzić", bo Mysh sam wcześniej już próbował i nie był pewien, a mi zgadnąć przez telefon nie widząc roweru też nie było łatwo. Ale spoko, tematu już nie ma. Mysh zgadł co jest, a powiedzieć którą śrubkę trzeba dokręcić by przestało to ja umiem przez telefon ;-)
a ja się zastanawiam czy znów czyścic/oleić łańcuch? wczoraj zrobiłem generalne czyszczenie, łańcuszek wyczyszczony na błysk, naoliwiony i jak wracałem do domu to mnie dorwała takie oberwanie chmury że porażka, woda po kolana, wracając po asfalcie rower brudny w piasku łańcuch się świeci nadal ale że miał kąpiel w strumieniach wody zastanawiam się czy go znów oliwić czy dać sobie spokój??
Ja bym dał spokój, a naoliwił jak wyprostuje się pogoda.
Po co to robić codziennie, dziś wiadomo, że też będzie burza, dużo wody i znowu wszystko się zasyfi?
Osobiście używam i polecam VEXOL. Koszt: litr kosztuje około 10 PLN. A te wszystkie finiszlajny to... przepłacanie, nie wiadomo za co.
Do Vexola strasznie się wszystko lepi i później ma się nogawkę brudną. Używałem bo tani, ale teraz mam lepszą opcję.
Zna ktoś tańsze/lepsze opcje?
Ja tam się w oliwki rowerowe już nie bawię. Daleko im do poziomu do jakiego doszła motoryzacja w dziedzinie syntetycznych olejów silnikowych. A u każdego znajdzie się wśród znajomych ktoś, kto kupuje super olej do auta w bańkach 4l, a do silnika wchodzi mu tylko 3,5 litra.
Ale nawet jak ktoś nie ma znajomych to oleje silnikowe, nawet te syntetyczne, drogie, i tak wychodzą cenowo taniej niż oliwki rowerowe. Oliwka rowerowa kosztuje 15zł/100ml (co daje 600zł/4l), a olej 150-200zł za 4 litrową bańkę. 3x taniej niż oliwka!
Dlatego mój łańcuch od pewnego czasu kąpie się wyłącznie w silnikowych olejach syntetycznych najwyższej jakości
Ostatnio używam oleju silnikowego, syntetycznego Elf Evolution, lepkości 5W30, klasy SL/CF wg API, czyli najlepszej jakości, nadającego się do najnowszych i najbardziej wymagających silników ze skomplikowanym wtryskiem, turbiną itp itd. Mało syf się do niego lepi (choć z racji na małą gęstość trzeba częściej smarować i łatwiej wypłukuje go woda), a w dodatku mam go gratis, bo kumplowi po wymianie oleju zawsze się zostaje trochę. Jak ktoś chce spróbować, mogę się podzielić. Litra tego oleju sam nie przejem, a za jakiś czas zapewne dostanę kolejny ;-)
Wcześniej używałem Mobil1, syntetyka, 0W40, SM/CF wg API (czyli też najlepszej klasy). Też był sympatyczny i nie łapał syfu. Około litr go jeszcze mam. Niestety to "końcówka" i nie będę miał go więcej.
Teraz moja Corsa jeździ na półsyntetyku, który jest już bardziej lepki i będzie nieco łatwiej łapał syf. Ale tak "słabego" oleju pewnie nie będę używał do łańcucha, chyba, że mnie przyciśnie brak lepszych olei ;-)
(Więcej o olejach silnikowych
TUTAJ)