Dnia 26 listopada 2010 o godzinie 13.30
znalazłem koszyk rowerowy (taki od "mieszczucha" przypinany na kierownicę) na ulicy
Żwirki i Wigury za przystankiem
Pruszkowska (tam zawsze zalega wielka kałuża, czyli po stronie parku).
Koszyk znalazłem w stanie nieźle pogniecionym, także może ktoś, zahaczając o żywopłot, zaliczył glebę oraz kąpiel błotną.
Poszukuję nieszczęśnika który zgubił koszyk.
Koszyk (naprawiony) mogę przywieźć na Masę Krytyczną.