Moi mili,
Jedną z moich skrywanych tajnie i poufnie miłości jest - żużel. Dyscyplina z której moje rodzinne miasto w Wielkopolsce słynie od lat. To właśnie Leszno tworzy historię klubowych i nie tylko rogrywek w naszym kraju. Od najdawniejszych czasów jak spędzałem każde wakacje - każdy mecz był mój. Zawsze z rodziną tłumnie się szło.
Czym to jest? zapach metanu, latem kurz pyłu na kurtce, ach sporo by mówić.
Czemu ten wątek?
Bo się podzielić chcę z Wami radością - właśnie w tą niedzielę o 19.00:
http://unia.leszno.pl/index.php?action=news&news=1909Moja Unia Leszno ma ogromne szanse na mistrzostwo Polski w tej dyscyplinie... na co czekam od 1989 roku, bo wcześniej w 2007 nie mogłem na mistrza do Leszna dojechać.
Teraz jadę tam i wraz z 35000 mieszkańców przeżywał to zacne widowisko w mieście gdzie ledwie 63000 ludzi mieszka. To jest coś!
I z tąd między innymi mam moc by masę tworzyć:)
Cytując stronę: "najbardziej utytułowany klub żużlowy w Polsce" - jestem z grodu najlepszych, po prostu;)
Czajnik