Moab Jam 32 Jack Wolfskina, dokładanie taki:
http://www.trekking-koenig.de/produkte/alles-fur-biker/rucksacke/jack-wolfskin-moab-jam-32-fahrradrucksack.html Wytrzymały, dwu, lub jedno komorowy (przegroda), miejsce na bukłak, duży zakres regulacji pojemności, mocowanie do oświetlenia, mocny gwizdek w sprzączce. Elementy bezpieczeństwa w postaci wzmocnionej utwardzonej ściany przedniej i jakby "motocyklowe" wyprofilowanie kieszonki tylnej (producent twierdzi, że prawidłowo zapięty, załadowany zmniejsza szanse urazów kręgosłupa - NIE POTWIERDZONE ŻADNYMI BADANIAMI, SAM TEŻ NIE BADAŁEM).
Przednia ściana (ta przy plecach) złożona jest z dwóch ścianek, ale włożenia pomiędzy nie kurtki olernie zmniejsza wygodę. Nigdy nie byłem też w stanie rozpracować o co chodzi w systemie mocowania kasku
Kiszeń na bukłak zawsze wykorzystywałem na aktówkę
Pokrowiec, tyż ma, tylko jakoś rzadko korzystałem, nawet gdy w środku wiozłem laptopa w pokrowcu i stertę dokumentów z sadu, czy od innego syndyka - na pewno nic nie zmokło.
Tak więc właśnie pokrętnie wydedukowałem, że gdzieś w piwnicy zalega mi zapasowy pokrowiec - gdyby ktoś chciał
Pierwszy taki plecak wytrzymał około czterech lat codziennego, chamskiego i brutalnego użytkowania, nie tylko rowerowego, ale i pieszego (sklep, uczelnia, praca, wycieczka, tramwaj, masa). Drugi, specjalnie taki sam, mam od trzech lat i wiele wskazuje że dłuuggooo jeszcze wytrzyma.
Jak jednak coś się z nim stanie, to też kupie identyczny