Zgodzę się z przed mówcą.
Przy moim tekście ktoś wielkimi literami, sprayem namalował: "ironia mode on". Jeśli moja irionia ma level 1, a Twoja jest jeszcze głębsza, i ma level 2, to jestem za słaby na takie numery i już jej nie rozumiem.
Pomalowany beton to chyba nie jest dobry pomysł. Bałem się spytać, czy to czerwone to jest pomalowany beton, żeby nie wyjść na idiotę, któremu takie myśli chodzą po głowie. Ale... czy to na prawdę jest pomalowany beton? Olejną go machnęli czy co? Dobrze, że nie lakierem do parkietów
Merytorycznie: czy są jakieś normy na współczynnik tarcia nawierzchni drogi? Hmm, znalazłem coś takiego nr: PN-EN-12591, ale brakuje tarcia. Wiem, że pomiary na drogach się robi (
http://www.gddkia.gov.pl/viewattach.php/id/13812a1a79542e7f55dc844da4f1dc11,
http://www.skn.pl/img/gabro.doc). Można spróbować wykazać, że zastosowana nawierzchnia nie spełnia "wytycznych" odnośnie stosowania nawierzchni bitumicznych bo tak na prawdę nawierzchnią nie jest beton ale ta farba, czy jak to ktoś napisał "czerwone coś" a także, że w warunkach naszego klimatu regularnie stwarza ona zagrożenie. Przeszlifowanie by pomogło?
Chyba, że tak jak piszą niektórzy - jest super. Pozdrawiam - dziś słonecznie.