Liczę na konkretne &, przeszukałem PORD i nie znalazłem definicji kiedy kierujący rowerem nim kieruje.
Bo nie znajdziesz takiej odpowiedzi, bo gdyby pisać w ten sposób prawo to ustawa o ruchu drogowym byłaby dłuższa niż 12 tomowa encyklopedia PWN. Masz natomiast cały art 2 PRD, który trzeba ze zrozumieniem poznać żeby móc dalej studiować przepisy. Co do twojego pytania, nie bardzo rozumiem co to jest paragraf 22 jak byś doprecyzował jaki zapis (art ) miałeś na myśli. Jeżeli chodzi o kierowanie po, jak to ująłeś browarkach, ustawa jasno reguluje i nie pozostawia nic dla wyobraźni:
Art. 45. 1. Zabrania się:
1) kierowania pojazdem, prowadzenia kolumny pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;
Teraz co to jest kierowanie mówi nam definicja osoby kierującej
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
20) kierujący - osobę, która kieruje pojazdem lub zespołem pojazdów, a także osobę, która prowadzi kolumnę pieszych, jedzie wierzchem albo pędzi zwierzęta pojedynczo lub w stadzie;
Jeżeli więc stoisz w parku i pijesz piwo oparty o rower to mandat dostaniesz, ale nie za wykroczenie drogowe wynikające z PRD, tylko od pani Gronkiewicz ? Waltz.
Jeżeli pchasz rower po kilku browarkach, jednej flaszce,itp, to też nic ci nie grozi(ewentualnie izba wytrzeźwień) bo nim nie kierujesz tylko go prowadzisz , niesiesz, ciągniesz itd, a więc w świetle przepisów ruch drogowego jesteś pieszym. To samo się tyczy trzeciego przypadku z odholowanym samochodem, taka osoba nie jest kierującym, więc będąc w stanie po spożyciu, bądź nietrzeźwości PRD nie złamała.
Należy też zawsze pamiętać, że osoba uprawniona, która wystawia mandat musi nam podać podstawę prawną, którą się kieruje nakładając na nas karę, nie jest to więc, dobry czy zły humor pana Policjanta. Jeżeli więc szukałeś i nie mogłeś znaleźć konkretnych & w PRD, które cię nurtowały, wystarczyło obejrzeć mandat któregoś z poszkodowanych kolegów z parku i by wszystko było jasne.
Na koniec jeszcze taka mała sugestia, iż jak czujemy, bądź wiemy, że jesteśmy karani nie słusznie(a życie jest radosne i jak widać na przykładach, które podali koledzy, różnie to bywa) nie przyjmować mandatu. Wcale nie jest prawdą, że w Sądzie Grodzkim zawsze wygrywa organ ścigający, a my jesteśmy na straconej pozycji.