Bardzo przykro
Super człowiek, świetny kolega, no i fantastyczny organizator / prowadzący rowerowych imprez, w tym oczywiście słynnej Nocnej Masy. Wiele przejechanych razem kilometrów, wiele przegadanych godzin - zawsze na ciekawe tematy... Smutno, ciężko nawet znaleźć słowa.