Bo kasa potrzebna do zapłacenia projektantom/wykonawcom była czysto wirtualna - mogła zostać przekazana dopiero w 2015 roku, bo była zapisana w budzecie na 2015 rok. Miasto bało się, że ktoś skończy projekt szybciej, będzie chciał zapłatę, a nie będzie z czego zapłacić.
Moim zdaniem zagrożenie czysto wirtualne, bo projektu nie robi się w 3 dni, a wykonania w terenie tym bardziej. Tym niemniej biurokracja zawsze swoje wie najlepiej