Tak, zniesienie zakazu na Starówce to świetny pomysł, zwłaszcza przy zastosowaniu kombinacji C-16 i T-22.
Tak wiem że wszyscy czytali:
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/warszawska_masa_krytyczna/2014/01/czego_warszawa_moze_sie_nauczyc_od_krakowa/1Ja osobiście myślę i pewnie zgłoszę osobiście coś, czego nikt pewnie nie zgłosi, a co leży mi na wątrobie.
1. Poprawę komfortu pieszych i bezpieczeństwa rowerzystów przy drodze rowerowej na ulicy Puławskiej.
(Rejon 3 Mokotów)
Czyli usunięcie ze skrajni barierek przy przystankach Park Dreszera (przynajmniej niektórych), Królikarnia 02 i Malczewskiego 02 i zastąpienie ich siedziskami dla pieszych (umiejscowionymi kawałek przed skrajnią). Oraz dodatkowe poziome oznaczenie skrajni samej drogi rowerowej.
Takie rozwiązanie:
http://rowerowalodz.pl/aktualnosci/521-separatory-z-myla-o-pieszych2. (Rejon 1 Mokotów)
Poprawę komfortu transportu pieszo-rowerowego pomiędzy skrzyżowaniem ulic Racławickiej i Żwirki i Wigury,
a skrz. Kulskiego i Chodkiewicza - po przez budowę dwóch odcinków chodnika z płyt, lub kostki niefazowanej.
Jeden 50 metrowy od końca DDR na Racławickiej (ale przed kioskiem) do początku wschodniej skrajnej alejki w ''Parku przy mauzoleum".
Drugi 300 metrowy od końca rzeczonej alejki do skrz. Chodkiewicza i Kulskiego. (postulowane oznaczenie odcinków również C-16 i T-22).
Generalnie zawsze był to świetny skrót rowerowy pomiędzy Rakowcem i Polem Mokotowskim, niestety ze względu na gruntowy, wydeptano-wyjeżdżony charakter tych dwóch odcinków, uciążliwy po deszczu dla pieszych, rowerzystów i matek z wózkami.
Ważna sprawa, zanim coś zaproponujemy sprawdźmy tu:
http://www.mapa.um.warszawa.pl/mapaApp1/mapa?service=mapa_wlasnosci Chodzi o to, że inwestycja musi się znajdować na terenie administrowanym przez Miasto i podległe mu jednostki, w przeciwnym razie musimy załączyć zgodę odpowiedniego podmiotu.
Przykładowo, widziałem gdzieś w necie świetny i leżący mi ..olernie na wątrobie pomysł ciągu pieszo rowerowego wzdłuż torów kolejowych pomiędzy Żwirkami a Woronicza. Sam z tysiąc razy chodziłem tam na piechotę - ale stan prawny jest tam taki, że miasto się za to na pewno nie weźmie. Bo napiszą ci, że stan prawny jest nieuregulowany - ale nie zniechęcam. Jak komuś się uda, to stawiam skrzynkę dobrego wina/piwa, zwłaszcza że w obrębie jednego wariantu tego skrótu zaczęły się otwierać zasłonięte deskami wilcze doły po kompostownikach, czy cuś