Jak w temacie.
Może być podrdzewiały, zaśniedziały lub "po przejściach" estetyka nie gra roli.
Nie musi mieć mocowania górnego, ale mile widziane druty "boczne" do mocowania przy widelcu.
Więc jeśli takiemu błotnikowi nudzi się w jakiejś piwnicy czy na pawlaczu, ma szanse stać się częścią budżetowej konstrukcji i ponownie oglądać spływające strugami wody warszawskie jesienne ulice.
Nie mam, a i dostać 20" niełatwo jeżeli chcesz coś lepszego niż stalowy błotnik z Wigry3 i nie chcesz za niego zapłacić jakiejś absurdalnej kwoty;)
Ale jak już marudzę, to podam Ci mój sposób. Kupiłem komplet błotników plastykowych na 26". Tylny na 26 założyłem jak leci, bo mam tam 26". Przedni, przy odrobinie starań da się tak "naciągnąć" drutami, by dawał radę na kole 20". Mam tak u siebie w obu rowerach, a fakt, że błotnik jest 26" powoduje tylko, że "stoi" ciut dalej od opony - a to pomaga w zimę, bo się to śniegiem nie zasklepia.