szkoda, że nie dane nam było zobaczenie, jak Matka Sukcesu za pomocą telefonu wypożycza rower (zakładam, że jest zarejestrowana), później czeka 10 minut, aż uczyni to samo reszta jej świty... Na koniec rower należy odstawić do stojaka, lub przypiąć linką. Tego też nie dane nam było zobaczyć.... odczuwam niedosyt. To tak, jakby korzystanie z samochodu polegało tylko na jeździe nim. A tankowanie, ubezpieczenie i przeglądy to gdzie???
Z zachowania tej pani w ostatnim czasie zdumiewa mnie jedno - fantastyczne przyspieszenie w obliczu referendum...