Ano dlatego wpuścić, że trzeba było społecznych konsultantów w akcji widzieć.
Jeśli chodzi o mnie, to tylko zapytałam lokalnych o tranzytowość tras wyznaczonych koło Trasy Toruńskiej, bo wizualnie wydały mi się podejrzane jakieś - przykrótkie i ślepe
Z "mojego" terenu (Mokotów) z jakimś kolegą wytypowaliśmy Samochodową. Ta ulica wg mnie nie ma prawa obsługiwać żadnego tranzytu międzydzielnicowego.
Kolejną trasą bez potrzeby zmian podałam proponowaną wydzieloną w parku (!) Pole Mokotowskie DDR W-Z od kładki do Żwirek. Wytyczenie oddzielnej drogi dla rowerów przy alejce mającej 5+ metrów jest bez najmniejszego sensu. Do tego już jeździ się tam naprawdę dobrze. Można np. bardziej udrożnić ten odcinek odsuwając ławki od alejki. Po drugiej stronie Niepodległości ławek wcale nie ma przy głównej alejce.
Argumentów jest kilka:
- jak jest luźno, to można jechać wygodnie równą alejką (ewentualnie mały remoncik nawierzchni w okolicy kładki)
- jak jest tłoczno, to i tak należy dostosować ruch do panujących warunków (wypasane luzem
psy, dzieci, staruszki, rolkarze)
- wydzielenie DDR jest nieporozumieniem - dla zabawy liczyłyśmy z siostrą "pojazdy" w sobotni sierpniowy wieczór - wynik był ~33 do 30 w kilkanaście minut. Okazało się, że więcej przejeżdża rolkarzy niż rowerzystów. To może jednak rolkostradę trzeba wybudować?
Rolkarze są bardziej przestrzeniożerni.
- w tym parku trzeba udrożnić rowerowo-pieszo odcinek od Metra (tu +4 przejazd) do akademików na ŻiW, bo obecnie jest alejka błotno-błotna niedostosowana do ruchu miejskiego i właściwie niedrożna dużą część roku, a przenosi istotny komunikacyjny tranzyt pieszy i rowerowy.
Wąsko, otoczakowy (WTF jakże utylitarny) obrębek, błotko, kałuże. Dary Wisły czy co?
Jeśli PZP przewiduje wydzielone DDR, należy to zmienić, a wytyczać wystarczająco(!) szerokie alejki dla każdego. vide:
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=2703&start=30#p25725