Ponieważ podróżuję po Polsce to wszędzie widzę próby spowolnienia ruchu. Niestety w większości są to próby nieudolne.
Taaaa, jak widzę np. te "odgięcia toru jazdy" jakie przed wjazdem do miejscowości robi GDDKiA to mi się żal robi ich nieudolności. TIRem można je przejechać na wprost, a skoro na wprost to i z dowolną prędkością. Kierowcy osobówek nie znający tematu i nie wypatrujący tych "odgięć" to mogą ich nawet nie zauważyć.
A jak je sobie porównuję z odgięciami holenderskimi, których po prostu nie dało się przejechać z prędkością większą niż 50km/h to rozumiem, czemu u nas we wsiach są co chwilę fotoradary i wypadki, a u nich nie.