Nooooooo wiadomo tak najprościej. Siedzę sobie w wygodnym fotelu, wiatrak mnie chłodzi, nie męczę się, popijam herbatkę i tyłka z miejsca nie muszę ruszać ;]. A na poważnie to w wolnej chwili coś skrobnę i im zawiozę. "Użalać się"... Mi tam to jakoś strasznie nie wadzi bo jak nie widzę co jest przede mną to zwalniam i turlam się wolniutko aż jestem pewny, że przede mną droga wolna. Ale taki przykładowo dzieciak\nastolatek czy inny roztargniony może już nie być na tyle przezorny i nieszczęście gotowe. Zwłaszcza, że wiadomo w jak wielu kierowców bardzo zwraca uwagę na rowerzystów :/