Raffi, twojej komórce nie wiele zagraża. Pewnie nawet kradzież jest minimalna - https://www.youtube.com/watch?v=0Tvmr4dNrfk
Dlatego ją tak lubię, że nic mi z nią nie zagraża i ogólnie nie muszę się bać o telefon. Bo to w ogóle jakaś głupota jest i wypaczenie, gdy się musisz trząść o telefon by nie upadł lub by go nie ukradli. Przecież to tylko rzecz, a nie dziecko
W ogóle to świetny filmik
Wywołałeś u mnie wesołe wspomnienia, bo przeżyłem coś podobnego w realu wiele lat temu.
Jeszcze miałem wtedy cegłę - Alcatela One Touch Club DB (DB od Dual Band - bo te 1800MHz to taka nowość była wtedy:D). Modne wtedy były Nokie 3330 (bez widocznych antenek - szał!), Motorole z klapką (klapka - szał!) i Ericssony (też z klapką). Alcatela powszechnie uważano za obciachowy, duży i przestarzały. Zupełnie nie wiem czemu go nie doceniano - pancerny był, wytrzymywał nawet aportowanie przez psa (a rzut na 20m w dal, ślina i kły psa to trudne wyzwanie!), wygodny w użyciu też bo przyciski i ekran duże, świetnie znosił deszcz i wodę, a baterię można było w razie potrzeby zastąpić trzema paluszkami AAA, gdy się było daleko od cywilizacji i nie miało jak naładować. Może nie doceniano go dlatego, że nie miał gier? Wtedy granie w węża było niemal jak dziś Angry Birdsy i Facebook - MAST HEV jeżeli chcesz być modny
Tylko oczywiście ja nikogo nie namawiałem do zabrania mi telefonu i wszystko trwało krócej. Goście podeszli we dwóch, zaproponowali wpierdol lub wyskoczenie z telefonu, wyjąłem im kom bo mi go specjalnie żal nie było, krzyknęli "wal się" i poszli sobie
Ubaw tym większy, że miałem wtedy ze sobą spora kasę sieci osiedlowej, która jechałem wpłacić na pocztę. Starczyłaby wtedy na jakieś 20 modnych telefonów