Radni z Pragi Północ - członkowie komisji infrastruktury, skierowali do prezydenta stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz wniosek o zdymisjonowanie miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa, którego - ich zdaniem - działalność i decyzje zagrażają zabytkowym rejonom Pragi Północ....
I wielkie brawo. Galas może nie jest najgorszym inżynierem ruchu, ale z pewnością nie jest też najlepszym. Boi się nowoczesnej inżynierii, kontraruchu, śluz, ogólnie nowości. Jak każdy w wieku "trolejbusowym"
Czas na kogoś młodszego, kto będzie widział miasto nie jako zbiór korytarzy, przez które nalezy przepchnąć jak najwięcej aut, a jako żywą tkankę, miejsce gdzie dokonuje się życie miasta, gdzie dzieje się ekonomia, socjologia, a dopiero potem transport - zwłaszcza samochodowy. Galas już się tego nie nauczy, za stary jest.
Inna sprawa, że ta Praga to też się urwała z choinki
Jagiellońska z przejazdem na wprost jest we wszystkich chyba miejskich planach i knowaniach od ponad dekady, a w terenie od 3 czy 4 lat. Nie wiedzieli? Przespali okres, gdy dzielnica to opiniowała?
Niech jeszcze wystąpią o zmiany w WRD. Tam też beton siedzi, tylko zmusić do czegokolwiek i ruszyć dużo trudniej, bo miasto nie ma na niego żadnego wpływu.
Tylko na WRD miasto nie ma żadnego wpływu. Ale fakt - przydałoby się tam wietrzenie. A przynajmniej solidny test kwalifikacji, bo policjanci nie znają przepisów Prawa o Ruchu Drogowym, nie umieją się zachować, a nawet nie znają własnych procedur odnośnie tego jak powinna wyglądać kontrola drogowa. Czego doskonały przykład mieliśmy z Mhrokiem wczoraj na Jagiellońskiej
Ogólnie przydałaby się jakaś reforma wśród drogowców, bo obecnie mamy trzy ogólnomiejskie instytucje zajmujące się drogami, każda dzielnica ma po jednej, plus są jeszcze ulice we władaniu np. ZGON-ów.
Piękna w Śródmieściu ma trzech zarządców w zależności od tego jaki to odcinek i jaką pełni rolę.
Tu mi się podoba postulat Guziała - facet chce to wszystko rozwalić i zbudować struktury od nowa, przy okazji wywalając jakąś połowę dublujących się etatów, rozmytych kompetencji, dyrektorów którzy są tylko po to by się kłócić z innymi dyrektorami itp.
Kiedyś liczyłem ile to mamy tych urzedów, wydziałów, biur itp od dróg - liczba niebezpiecznie oscylowała w okolicach 30. CHORE i nieproduktywne! Za to wygodne dla urzędników, bo w tym burdelu żadna władza się nie połapie, a to oznacza spokojne robienie co się chce przez urzedników. Zresztą ja od zawsze powtarzam, że HGW miastem nie rządzi -ona je administruje