I zdaje mi się że to inwestor jest odpowiedzialny za pilnowanie takich "szczegółów" jak zgodność wykonania z projektem. A winy jest urząd, który dopuścił bubel, a nie to że nikt się nie skarży.
Piszesz jak powinno być, a jak jest, świetnie zdajesz sobie sprawę. To, że winne są osoby odpowiedzialne za cały proces inwestycyjny, w ogóle nie podlega żadnej dyskusji. Urzędnicy cały czas równo nas zlewają.
Tak, to patologia, że urzędnicy oczekują, że to użytkownicy będą "dbali" o infrastrukturę, ale w takiej rzeczywistości się poruszamy, więc jeśli nie pomożemy sobie sami, nikt inny z dobrego serca tego nie zrobi. Oczywiście mam nadzieje, że ten stan się będzie zmieniał.
Całe nieszczęście polega na tym, że konsekwencje wykonania tej drogi w takiej formie, najbardziej dotkliwie będą odczuwać jej użytkownicy, a nie osoby odpowiedzialne za jej wykonanie, czy to się komuś podoba, czy nie.