@Jerzy - chyba nie rozumiem...
Wiadukt nad Kasprzaka dołem, bo zazwyczaj skręcam z Al.Prymasa 1000-lecia w Kasprzaka w kierunku na zachód
A nawet jesli tego nie robię, to po co mam wdrapywać się na wiadukt, gdzie samochody grzeją po 80-100 km/h? (mój skuterek był wyprzedzany jakby stał w miejscu).
Tunel pod torami przy Dw.Zachodnim w Al.Prymasa 1000-lecia biorę rowerem tam gdzie samochody, chyba, że nie czuję się na siłach aby lecieć te 30 i więcej między samochodami, albo mi sie nie chce, albo sprawdzam co słychać na tej śmieszynce...
Nie wiem o co chodzi z tymi samochodami pędzącymi na Pruszków? I gdzie one są? Bo jeżeli chodzi o Rondo Zesłańców to pokonuję je na zielonym świetle a nie na czerwonym
Noszenie roweru: nie. Równie dobrze można by wymagać noszenia samochodu przez to Rondo obok. Bo dlaczego by nie?! Skoro rowerzysta musi się wykazywać albo brawurą, albo siłą fizyczną, to kierowca tak samo! A co!?
Ma być równouprawnienie!
Poza tym nie podoba mi się ta śmieszynka idąca dalej wzdłuż Prymasa ze względów opisanych wcześniej. Zresztą spytajmy kierowcę samochodu: jeśli dać mu wybór trasy ekspresowej, gładkiej, bez wybojów i mozliwość pogonienia 90 km/h, a obok rozwaloną, z wyrwami drogę lokalną, gdzie nawierzchnia często usłana jest szkłem, piesi drepczą po niej jak po chodniku - to co ten kierowca wybierze?
To jest logika Jerzy. LOGIKA. A że kierowcom i urzędaskom sie ona nie podoba? No cóż. To nie my rowerzyści stworzyliśmy dla siebie takie cuś, tylko oni dla nas. Niech więc oni się łaskawie zastanowią nad tym co zrobili, po co, dlaczego i dla kogo.