Uwielbiam jeździć przy muzyce. Ale jednocześnie jako krótkowidz polegam na uszach w ciut większym stopniu, niż większość narodu.
Jeździsz rowerem z pomocą echolokacji? Chcę to zobaczyć
Jeżdżę, chodzę, latam... wróć, nie latam
Od środka podstawówki mniej więcej, kiedy to nabrałam zwyczaju chodzenia i czytania jednocześnie, zauważyłam, że na słuch potrafię określić odległość i kierunek; teraz na rowerze lewe ucho przydaje się do stwierdzenia, czy kierowca za mną niecierpliwi się tak, że zaraz zacznie wyprzedzać na chama, czy coś nie wyjeżdża zza krzaków, czy nie wyprzedza mnie rowerzysta (rowery też słychać - powietrze na kole, łożyska, skrzypiące korby);