Byłem w sobotę.
Odcinek od Mostu Gdańskiego do Trasy Łazienkowskiej jest dość dobrze utwardzony, mogłem tam bez większych problemów przejechać rowerem poziomym na wąskich oponach.
Zawijasy w połączeniu z szutrową nawierzchnią, innymi rowerzystami i biegaczami, nie pozwoliły mi jednak rozwinąć większej prędkości niż 25km/h
Ten odcinek ścieżki jest usytułowany w całkiem przyjemnej scenerii. Porażką natomiast jest brak jego ciągłości na wysokości Portu Praskiego.
Trafiamy tam na schody. Ja akurat wyjechałem tak dziwnie (zresztą nie tylko ja) że musiałem objechać port dookoła, po czym nie wiedziałem jak na ścieżkę wrócić. Po chwili bezsensownego kręcenia się, ostatecznie dostałem się tam przez wąską ścieżkę pomiędzy krzakami. Brak jest jakichkolwiek oznaczeń. Co chwila spotykałem kogoś, kto rozglądał się, lub szukał zjazdu w dogodnym dla siebie miejscu - niestety tych zjazdów zwyczajnie brak.
Odcinek od Gdańskiego w kierunku Grota jest dość szeroki (tam udało mi się pojechać 30km/h), jednak już nie tak dobrze utwardzony, zdążają się łachy luźnego piachu, droga sprawia wrażenia jakby ją rozjeździł jakiś samochód. Okolica też raczej nie jest zbyt ciekawa.
Mam bardzo mieszane uczucia. Niby fajnie. Ale:
co będzie jak ścieżkę zaleje woda?
Jak zabezpieczyć ścieżkę przed Quadami? - odcinek Grota-Gdański wyjątkowo zachęca do tej formy rozrywki.
Czemu nie zmodernizowano i nie włączono do ścieżki odcinka istniejącego szlaku (chyba Szlak Słoneczny się to nazywa, jeśli mnie pamięć nie myli)
Czemu ścieżka nie łączy się z żadnymi istniejącymi drogami dla rowerów?
A jak wam się podoba?