jak pisałem wyżej w piątek mój rower był cały w śniegu, a jechałem jak co dzień z Woli do Wawra; pierwsza część trasy ulicami - mokro, ale bez śniegu to i rower wyglądał jako-tako. dalej już jadę zwyczajowo ddr'ami - ujazdowskie, belwederska, sobieskiego, beethovena, trasa siekierkowska ku węzłowi marsa, ani jedna nie odśnieżona...