suport z najwyższej półki-XTR SHIMANO
Nie chcę Cie sprowadzac na ziemię, ale suporty Shimano obecnie to już nie jest najwyższa półka, ani nawet dobra półka
W suportach Octalink Shimano jeszcze jakoś daje sobie radę, choć na pewno nie są to ani najlzejsze suporty na rynku, ani najtrwalsze, ani najlepiej uszczelnione. Kumpel w kolarce wymieniał co roku, bo zakatowywał je w rok, w marne 10 tysięcy km suport mu siadał na tyle, że zaczynał ciężko się obracać lub łapał luzy - a że pakiet nierozbieralny to można go tylko wywalić do kosza. Mi pakiet octalink XT wytrzymał co prawda już 30 tys km, ALE to w poziomie, gdzie suport jest wyżej i nie chlapie na niego błoto z przedniego koła. W klasycznym rowerze suporty Shimano ponoć kończą się szybciej.
A już o nowszych suportach Shimano do korb Hollowtech II to w ogóle nie można powiedziec zupełnie nic dobrego - fatalnie uszczelnione proste łożyska kulkowe, wcale nie z najlepszych materiałów. Szlag je trafia błyskawicznie, czasem w mniej niż rok jak się użytkuje intensywnie!
Porównajmy dwa łożyska zewnętrzne do korb Hollowtech II (obecnie standard w Shimano):
W lewym narożniku suport Mortopa, którego mi polecił ten kumpel od katowania suportów. Mortop robi na podwójnie uszczelnionych łożyskach maszynowych, dodatkowo poza samymi łożyskami podwójnie uszczelniony oringami jest cały rozbieralny pakiet. W droższej wersji łozyska są na ceramice, w tańszej stal. W dodatku ten pakiet z lepszym uszczelnieniem waży 75gram i daje się go zamontować zwykłym wielowpustowym kluczem do suportu na kwadrat/octalink - nie trzeba kolejnego klucza do łożysk zewnętrznych kupować jak w przypadku suportów Shimano. Do wymiany łożysk (gdy ci już padną, bo niełatwo zabić maszynówki - mnie się jeszcze nie udało, a katuję ten suport już 4 rok) zaś w ogóle klucza do suportu nie potrzeba - bo wymieniasz tylko samo gołe łożysko, a jego obudowa zostaje sobie przykręcona do ramy tak jak była - co oszczędza gwint w ramie i problemów z wykręcaniem. Na upartego da się to zorbić na trasie, mając do dyspozycji tylko imbus 5 by zdjąc korbę. To się nazywa dobry suport! I można go kupić anodowanego na rózne kolory by dopasować sobie do ramy. Szach-mat!
W prawym narożniku Shitmano XT BB90. Shimano jest cięższe (95 gram). Suporty Shimano niezależnie od grupy konstrukcyjnie są niemal identyczne: pędzone kulkami, a uszczelniane z zewnątrz jedynie pojedynczym oringiem. Nie wynaleźli aluminium w obudowie (nie tylko cięższe, ale i problem z wykręcaniem, bo potrafi "zespawać" się z ramą), nie wynaleźli łożysk maszynowych (wymieniać musisz cały pakiet jak coś padnie, i płacić za cały pakiet), nie wynaleźli też lepszych uszczelnień by łożyska żyły dłużej. Za to wynaleźli kolejny standard klucza by to cholerstwo odkręcić. I oferują suporty szare i czarne - niemal jak Henio Ford sto lat temu
Cenowo Mortop aktualnie chodzi po 159zł, a Shimano BB90 znalazłem na Allegro po 145zł. Czyli podobnie. Dla mnie zwycięzca jest oczywisty