Kieleccy urzędnicy mają do rowerzystów stosunek przerywany

[gromanik]

http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,11130090,Listy__To_nie_sciezki_tylko__smieszki__rowerowe.html


Każdy znak to przejście dla pieszych lub wyjazd z posesji przerywający ciągłość infrastruktury rowerowej

[Oli]

W tym momencie przypomina mi się sprawa motocyklistów sprzed chyba dwóch lat, kiedy to jechała za nimi policja i ich kręciła. Od początku do zatrzymania nacieli paręset punktów karnych (tyle wykroczeń im dało ten wynik) Tu w tym rejonie można spróbować tego samego, tylko na złotówki ;-)

[Rano1]

To samo jest na Sikorskiego/ Dolinie Służewieckiej. W Warszawie oczywiście.

[gromanik]

To samo jest na Sikorskiego/ Dolinie Służewieckiej. W Warszawie oczywiście.

Jest też na Banacha, Bitwy Warszawskiej po wschodniej stronie oraz na Namysłowskiej.

[Mhrok]

Jest też przy Al. Krakowskiej i Grójeckiej. Mało kto zwraca na to uwagę, ale DDR z 17-go Stycznia skręca w prawo w Krakowską jako CPR i przy Łopuszańskiej automagicznie przemienia się w DDR po przekątnej skrzyżowania, żeby za dwa skrzyżowania znowu zniknąć na kilkaset metrów i pojawić się przy Włodarzewskiej.

[Raffi]

Gdyby tory kolejowe budować jak polskie drogi rowerowe , "Specjaliści" z urzędu miasta zapewne zachodziliby w głowę czemu tak mało pociągów po nich jeździ. Przecież jest tyle kilometrów szyn

fot. Olek Buczyński.