Ścieżka rowerowa blokuje budowę biurowca przy metrze
Michał Wojtczuk 23.12.2011 aktualizacja: 2011-12-22 17:13
Inwestor chce postawić biurowiec, który zasłoni ślepe ściany kamienic przy ul. Waryńskiego, ale budowę sparaliżowali drogowcy. Zamierzają tu wytyczyć ścieżkę rowerową.
Na wydłużonym prostokątnym terenie pomiędzy Polną, Waryńskiego a Jaworzyńską stoi zespół starych kamienic ustawionych w kształt przypominający literę "P". Dolna część "brzuszka" tej litery to kamienica z ogromną ślepą ścianą służącą jako wieszak dla banerów reklamowych. Teraz widać tam reklamę najnowszego filmu z Danielem Craigiem. Ślepa ściana to pozostałość rozkrojenia przedwojennej zabudowy nowo wytyczoną ul. Waryńskiego. Plan zagospodarowania tej części miasta pozwala kamienicę wyburzyć i zastąpić ją nowym, wyższym budynkiem.
- Kamienica jest nasza, planujemy na jej miejscu ośmiopiętrowy biurowiec - informuje Sergiusz Madurowicz z firmy deweloperskiej Ceraco. Na jej zlecenie architekci z pracowni Bartłomieja Biełyszewa opracowali koncepcję przeszklonego budynku o zaokrąglonych narożnikach, który może się kojarzyć ze Smykiem w Al. Jerozolimskich. Od strony ul. Waryńskiego miałby dość głębokie podcienia i nadwieszałby się nad chodnikiem, sięgając dalej niż istniejąca kamienica. To zgodne z planem zagospodarowania, który przesunął linię zabudowy bliżej ul. Waryńskiego. - Bez dosunięcia do ulicy biurowiec byłby niefunkcjonalnie cienki. Nie dałoby się zaprojektować wygodnych wnętrz - przekonuje Bartłomiej Biełyszew.
Żeby postawić budynek większy od obecnej kamienicy, Ceraco musiałoby dokupić długą, wąską, trójkątną działkę wzdłuż ul. Waryńskiego. To raptem 141 m kw. Grunt należy do miasta. Półtora roku temu deweloper złożył w ratuszu ofertę kupna tego klina. Jego sprzedaż leży w interesie miasta - jest za mały, by sprzedać go pod samodzielną inwestycję, a przyłączenie do działki Ceraco umożliwiłoby powstanie funkcjonalnego budynku, który spełni zapisy planu miejscowego. Wydawałoby się więc, że wszystkim powinno zależeć na szybkim sfinalizowaniu transakcji. Jednak kilka miesięcy temu sprawa utknęła w martwym punkcie. Powód: miejscy drogowcy zaczęli wytyczać wzdłuż ul. Waryńskiego ścieżkę rowerową. Ma przejść akurat przez ów trójkątny klin. Dlaczego nie można wyznaczyć jej obok, na jezdni?
- Wtedy trzeba by zlikwidować jeden pas ruchu, co nie wydaje się rozwiązaniem właściwym przy obecnych korkach. Ul. Waryńskiego kursuje wiele autobusów komunikacji miejskiej, są tam ich przystanki - przekonuje Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
- Jesteśmy firmą duńską. Duńczycy kochają rowery, całą Kopenhagę przeprojektowano pod ich kątem. Jesteśmy za ścieżką, nie chcemy jej blokować, tylko nadwiesić ponad nią piętra budynku - proponuje Sergiusz Madurowicz.
Wyjście jest proste. Miasto może sprzedać działkę deweloperowi, obciążając ją tzw. służebnością, co zagwarantuje miejsce na ścieżkę rowerową. - Ale muszę z tym zaczekać, aż zostanie ustalona jej dokładna lokalizacja - rozkłada ręce Marcin Bajko, dyrektor miejskiego biura gospodarki nieruchomościami.
- Kompletna dokumentacja ścieżki wraz z niezbędnymi uzgodnieniami ma być gotowa do maja 2012 r. - zapowiada Małgorzata Gajewska. Nie potrafi jednak określić terminu rozpoczęcia jej budowy. W planach inwestycyjnych miasta zapisano, że ścieżka dla cyklistów łącząca pl. Konstytucji z ul. Batorego ma być gotowa w 2013 r.