Czyli, jak pisałem, czas najwyższy wysłać monit. Może się obudzą i przeszukają szuflady, gdzie to schowali.
Znając życie, no i te urzędowe, niewiele pism trafia do rąk urzędującego (...) tylko jest przedekretowywana do zastępców, wiców i na podległe komórki.
Szkoda, że Monika Olejnik nie wiedziała o sprawie i nie zadała takiego pytania w "Kropce nad i", gdzie gościem była w ostatnich dniach Prezydent Wawy HGW.