A jednak można.
Kto może TO wstawić, ma już dostęp do tekstu, z różnych źródeł.
Zawsze lepiej mieć wgląd do pełnego tekstu (ujednoliconego, na podstawie kolejnych nowelizacji). Wyrywkowe czytanie czasem może wystarczyć, ale trzeba uważać:
- przepisy są "podstępne", bo od określonych w danym miejscu (artykule, paragrafie lub innej jednostce redakcyjnej) zasad bywają wyjątki, zapisane gdzie indziej, czy też odesłania do innych przepisów,
- istnieją określone definicje pewnych sformułowań (nazw), zazwyczaj znajdują się gdzieś na początku, w tzw. "słowniczku" (vide: art. 2 pord),
-dalsze schody zaczynają się, gdy ustawa zawiera tzw. upoważnienia ustawowe do wydania aktów wykonawczych, co w rezultacie oznacza, że pewne szczegółowe kwestie nie znajdują się w ustawie lecz w wydanych na jej podstawie rozporządzeniach.
No i dalej można by tak rozwijać.
Gwoli ścisłości, bo nie każdy wie, tekst jednolity ustawy jest publikowany jedynie w Dzienniku Ustaw. Dostepne w mediach teksty, sporządzone przez kogoś na podstawie kolejnych nowelizacji, to tylko teksty ujednolicone. Gdyby wystąpił w nich błąd - nie można się tym błędem zasłaniać, chyba że...pochodzi z tekstu jednolitego w Dzienniku Ustaw