Powiat legionowski posiada około 100 km dróg powiatowych.
Dróg rowerowych, czy tras rowerowych, szlaków rowerowych, albo innych wynalazków? Bo to jednak zasadnicza różnica.
Np według statystyk najwięcej tras rowerowych ma Gdynia. Wliczyli do tej liczby szlaki malowane farbką na drzewach przez leśne dziadki z PTTK i szybkim manewrem przeskoczyli wszystkich. Dla rowerzysty to jednak nic nie zmienia - Gdynia jest jednym z mniej przyjaznych rowerzystom miast i wie to każdy, kto jeździł po Gdyni na rowerze.
Z Legionowem IMO musi być podobnie. Jeździłem po powiecie nieraz, bo mam tam rzut beretem - DDR nadających się do jazdy rowerem nie widziałem. Za to sporo polbruku (baumy), zakazów wjazdu rowerem, jakiś subnormatywnych chodniczków udających drogi rowerowe i znaczków szlaków - owszem.
Jak ktoś chce liczyć przyjazność miasta na rowerze, to niech pochwali się udziałem ruchu rowerowego w ogóle podróży na terenie miasta/gminy. Bo liczba km akurat nie znaczy nic.