U mnie nie obyło się raczej bez technik inwazyjnych, cięcia asfaltu, ślady jak po skalpelu, i wyrównania całości.
Aczkolwiek odrobinę piasku tam zarejestrowałem ( to pewnie standardowy zabieg wykończeniowy ).
Jak się takie rzeczy traktuje poważnie i pisze się poważne pisma, to jest szansa że to zrobią jak trzeba.