Warszawska Masa Krytyczna - 25 lutego 2011

[chrupek]

Masa fajna tylko pod sam koniec przy polu mokotowskim urwał mi się łańcuch. Dziękuję Adrianowi (naszemu mechanikowi) za pomoc

[DeXteR]

Jak to urwał ? Spinka się wypięła chyba....

[gromanik]

A to teraz już wiem, dlaczego ktoś chciał, żeby po masie na zamkowym uczyć go wymieniać łańcuch...

[Savil]

Wesoło było I nie tak zimno, jak niektóre media straszyły. Dla nieznajdujących kulki informacja - to kamizelka działa wyszczuplająco

Woydzio: Konieeec! Jechać, bo będę śpiewał!
Savil: No dawaj!
Woydzio: Koooniec się zbliiiża, cisnąć na pedaaaałyyy!
Drex: <ucieka w panice, pedałując jak chomik w kółku>

I jak się okazało, jestem dobrym oparciem dla ludzi bez hamulców

A z ciekawości - czy ten nieszczęśnik, który dał sobie wcisnąć megafon, to coś mówił? Bo nie słyszałam.

[Woydzio]

Było fajnie, chociaż chłodnawo. I zawsze miło jest dowiedzieć się, że nie jestem jedynym szaleńcem który w taką pogodę wyłazi na rower 
Woydzio

[anna]

noo, oprócz Ciebie było ich 100 :-)

[DeXteR]

No dokładnie słyszałem że 111 w tym 17 z zabezpieczenia

[Drex]

Prawie 20% to zabezpieczenie... szkoda, że w lecie tak nie ma... xD