@qwerJa - brawo. Terapie - to jest właśnie to. Samo zamykanie w celach nic nie daje, powoduje tylko koszty (zdaje się, że miesięczne utrzymanie więźnia kosztuje 2k PLN?). Tych więźniów trzeba koniecznie do czegoś wykorzystać. Prawo do pracy - powinno być nie prawem, ale obowiązkiem. I do tego koniecznie - przymusowe prawo do terapii nad sobą. Aby na wolność za ileś tam lat wychodził człowiek zdolny do życia w społeczeństwie a nie przestępca.
@Oli - dobrze, że decyzję podejmują inni ludzie, bo gdybyśmy obaj wrzucili tego gościa do celi grypasiarskiej to pewnie po miesiącu bo zabrali gdzieś na SOR... tylko na dobrą sprawę to nic nie da, poza odszkodowaniem dla niego, dla jego rodziny jakby mu się coś stało. Poza tym dręcznie i wyżywanie się na współwięźniu przez innych też im samym nie pomoże, wręcz przeciwnie - rośnie poziom agresji i zezwierzęcenia - czyli na wolność wychodzi zwierzę... A nie człowiek...
Ale to w sumie normalne w ludzkiej naturze, że jak się czyta o zwierzęcych odruchach niektórych "osobników" to ma się ochotę na zemstę. W końcu stąd pewnie w Starym testamencie mowa o "oko za oko, ząb za ząb" :]