Po cichutku, bez rozgłosu, kilka dni temu usunięto przeszkody i barierki. Zasadniczo "suchą stopą" można przejechać od skrzyżowania w Markach aż do Jagiellońskiej.
Wzdłuż obu DDRek stoją znaki pionowe, nie znalazłam błędu w oznakowaniu. Natomiast nigdzie nie ma znaków poziomych.
Strona północna:
Od skrzyżowania w Markach aż do liceum przy Pisankowej jest ok. Potem wołające o pomstę do nieba chodnikowe przejście Marywilską pod Toruńską. Tam tylko czasu trzeba, by ktoś spadł z niezabezpieczonego nasypu na wschodnią jezdnię Marywilskiej.
Prawie wszystkie krawężniki są obniżone, wyjazdy z posesji też gładkie. Jedynie na rondzie przy Łabiszyńskiej rynsztoki i krawężniki są niebezpieczne dla siedzenia i uzębienia.
Strona południowa:
Około 400 metrowy kawałek DDR na tyłach głównego budynku Centrum M1 jest niewykończony. Od uliczki wyjazdowej między M1 a Ikeą jest ok.
Przy skrzyżowaniu z Głębocką są 2 wysokie krawężniki, ale ten fragment jeszcze jest robiony. Od Głębockiej do Krasnobrodzkiej w kilkunastu miejscach usunięta została wadliwa powierzchnia DDR, na razie straszą dziury czekające na asfalt. Można przejechać chodnikiem biegnącym obok. Oczywiście rondo Łabiszyńskiej po południowej stronie też posiada za głębokie rynsztoki i za wystające krawężniki.
Przejazd pod Rembielińską jest gotowy, ale nieuporządkowany. W sensie, że zalega piach i słabo oznakowane przejazd przez kawałek osiedlowego chodnika? parkingu? Przed Wysockiego ślimakiem do góry, potem łagodnymi łukami pod zjazdem z Toruńskiej, potem łagodny podjazd na Toruńską.
NARESZCIE można przejechać rowerem nad torami ! (Osobiście z tego mam największą radochę, rowerem jechać na tym odcinku przed remontem nigdy nie miałam odwagi).
Za torami DDRka schodzi w dół i u stóp Dyrekcji FSO wdzięcznie umiera.
Jadący na Białołękę mogą jeszcze dojechać DDR do kościoła po drugiej stronie Toruńskiej i albo na jezdnię albo chodnikiem do ścieżki nad kanałem Żerańskim
Jadący w kierunku Pragi są w kropce. Nie ma żadnej możliwości, żeby się dostać czy to do ścieżki nadwiślańskiej czy choćby na zachodnią jezdnię Jagiellońskiej. Trzeba straszliwej jakości chodnikiem dojechać do przejścia podziemnego przy bramie załogi FSO i dopiero tędy na drugą stronę