Autor Wątek: ścieżki rowerowe - praca dyplomowa  (Przeczytany 10459 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ścieżki rowerowe - praca dyplomowa
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Paź 2010, 22:50:53 »
[Uwaga, poniższy post będzie wyłącznie moją opinią na podstawie paru obserwacji, niepoparty niczym wiarygodnym]

Zauważyłam, że DDRy najlepiej działają pod względem lokalizacyjnym i oddzielającym pieszych, kiedy układ jest taki:

No to ja dopowiem dlaczego tak jest. Otóż hałas z jezdni, silne podmuchy wiatru od autobusów i ciężarówek, a zimą woda i błoto którym się "obrywa" to nie jest coś, co by piesi lubili. Zauważono, że najchętniej piesi trzymają się z dala od jezdni, zwłaszcza tych ruchliwych, gdzie pojazdy jeżdżą szybko. Nie czują się tam komfortowo, u niektórych wręcz jest pewne uczucie zagrożenia (co się stanie jak ten lecący 100km/h kretyn wypadnie z drogi?). Wystarczy pieszym pozwolić iść dalej od ruchliwej jezdni, a z chęcią tamtędy pójdą.

Od tej reguły są oczywiście wyjątki - np parkowanie przy jezdni zawsze zapędza pieszych bliżej jezdni, zwłaszcza gdy nie ma od miejsc parkingowych dogodnego dojścia do chodnika. Tak jest przy Marszałkowskiej. Podobnie jest przy przejściach dla pieszych i przystankach. Tam pieszy MUSI móc dojść do jezdni, a często, także stanąć przy niej.

Tak samo, gdy chodnik idzie "naokoło" w stosunku do drogi rowerowej. Zauważono, że piesi są leniwi i chodzą zawsze najkrótszą drogą. Inżynierzy drogownictwa natomiast są bardzo pracowici i często zamiast łatwo im wyznaczyć prostą drogę łączącą A i B w najkrótszy sposób, uszczęśliwiają ich przymusowymi spacerami wymyślając twardo różne "ładne" rozwiązania. Piesi tego ogromu pracy nie doceniają i wydeptują sobie skróty, albo łażą po drodze rowerowej. Taki przykład (nierowerowy) był chociażby przy Metrze Słodowiec.


Jednocześnie separacja chodnika i DDR trawnikiem z zielenią jest najskuteczniejsza. Dlaczego? Bo jednoznaczna (nawet niewidomy wyczuje. I trudna do pokonania. No i nie budzi negatywnych emocji, jak np płot. Piesi niechętnie wydeptują trawniki, niszczą zieleń - oczywiście dopóki nie muszą chodzić bardzo naokoło.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)