Ja bym sobie raczej wyobrażała taki rower z podwójnym napędem, którym można pedałować albo nogami, albo rękami. Pedałować, a nie machać takimi dźwigniami jak na orbitreku. Jak ktoś mi już napisał na poziomym forum, potrzeba matką wynalazku, więc może wspólnymi siłami całego społeczeństwa zastanowimy się nad tym, jak to rozwiązać technicznie?