Takiej nieodpowiedzialności to dawno nie widziałem - to co się dzieje na skrzyżowaniu Modlińskiej z Kabrioletu aż się prosi o wypadek i prokuratora. W dzień to jeszcze widać, że brakuje nawierzchni i podbudowy, ale w nocy to już jest igranie z życiem rowerzystów (dzisiejszej nocy nie było żadnego oznakowania ostrzegającego od strony ciągu pieszo-rowerowego, a od strony jezdni serwisowej był) tylko jeden pachołek. Dziś sprawa została zgłoszona do Straży Miejskiej.