Nie chciałem być niegrzeczny
Poza tym chciałem spytać się pana jak mam wjechać na ową śmieszynkę (jakby mi pokazał ową idącą wzdłuż po wschodniej stronie Powstańców oczywiście), ale niestety pan był jakiś... chyba zmylony, pokazywał nie to co trzeba i w dodatku za daleko, aby można było z nim podyskutować
No ale tak to jest - wskazują nam śmieszynki, ale nie widzą ich sami z bliska i są święcie przekonani, że mamy po czym jeździć tylko z własnego chamstwa i nieuprzejmości tego nie robimy. Otóz nie drogi kierowco jeśli to czytasz - chętnie pojadę po śmieszce podobnej do tej co jest na Bitwy Warszawskiej, pod warunkiem:
- 0 psów i lemmingów włażących pod koła
- wyprofilowane zakręty pod 30 km/h a nie pod 15
- ASFALT (brak asfaltu kasuje ścieżkę u mnie z możliwości wjechania na nią ;?)
- itd.