Jeśli chodzi o zmniejszenie nachylenia, to po stronie żoliborskiej nie ma takiej potrzeby, a po stronie śródmieścia za tunelem jest kilka metrów miejsca i dopiero zaczynają się schody, więc myślałem, żeby je zastąpić na całej szerokości pochylnią, która zaczynałaby się w miejscu gdzie kończy się tunel:
Jeśli to by nie wystarczyło, to chodnik na górze po stronie śródmieścia też nie przylega do samego płotu boiska, więc coś tam można pokombinować, żeby to się zmieściło - np. zrobić tak, że podjazd kończy się na linii chodnika, a żeby rowerzysta nie skręcał pod kątem prostym to pomiędzy płotem boiska a tunelem można zrobić odpowiednio wyłukowane zjazdy w stronę Międzyparkowej i Słomińskiego, które potem będą się łączyć z istniejącym chodnikiem. W relacji Międzyparkowa Słomińskiego na wprost, a w relacjach do i z tunelu łukiem pomiędzy płotem boiska a obecnym chodnikiem.
Jeśli chodzi o budowę pochylni wzdłuż ul. Słomińskiego do tunelu, to te można akurat zastąpić przejazdami rowerowymi w poziomie jezdni, więc ja bym z nich po prostu zrezygnował, też dlatego, że ściany tunelu ograniczają widoczność i mogłoby dochodzić do kolizji z rowerzystą "wyjeżdżającym ze ściany"
Serio piszesz, że takie mijanki (oczywiście odpowiednio szerokie) przy przejściach przez tory kolejowe w miejscach o kiepskiej widoczności i niezbyt dużym ruchu pieszym to złe rozwiązanie zamiast tych kołowrotów - ja bym wolał tego typu mijankę, niż kołowroty: