Wygląda, że materiał albo podobny, albo wręcz ten sam. Jeżeli tak, to Crosso ma się czego bać - 29zł/szt to przy dwóch sztukach z wysyłką będzie góra 80zł - a to ponad 2 razy taniej niż porównywalne Crosso Dry, że o Ortilebie w ogóle nie wspomnę.
Zresztą taka cena wymiata także wszystkie szmaciane sakiewki, których jakość jest wątpliwa i które mi starczały na pół roku. Jeżeli Kross sprzątnie tą część rynku, to po pierwsze tylko się cieszyć (bo zniknie nieco chłamu jakiego w tym przedziale cenowym nie brakowało), a po drugie nasz rodzimy producent z miejsca zgarnie sporą część rynku, co jest godne pogratulowania.