Niestety nie będę mógł być -dobrze jak mi się uda na Masę wrócić na następny dzień ,ale z chęcią bym dowalił tym co tak uraczyli rowerzystów drogą przez łomianki (główną ) w kierunku W-wy . Zrobili jak widziałem CPR i co parę metrów koniec bo przylegająca zadu...uliczka. Droga przez miasto raczej zakorkowana ,ale po godzinach rzadko kto tam jedzie 50 , więc niektórzy maja prawo się bać i wolą pod koła pchać się tym co z bocznych ulic wyjeżdżają lub z pędem wjeżdżają. W ten sposób kierowcy niby zadowoleni (oni i tak nigdy nie będą zadowoleni) i rowerzystów teoretycznie ma się z głowy ,a i przy tym paru działaczy po medalu zaliczyli.