Autor Wątek: Rowery w referendum - po raz pierwszy w Polsce  (Przeczytany 4395 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Rowery w referendum - po raz pierwszy w Polsce
« dnia: 26 Maj 2014, 10:57:34 »
I od razu jaki wynik. Na szybsze powstawanie infrastruktury rowerowej głosowało więcej osób niż na monitoring czy metro. 85% osób chce by infra rowerowa powstawała szybciej i by było jej więcej!

Warto wyciągnąć z tego wnioski!


http://www.miastadlarowerow.pl/index_wiadomosci.php?dzial=2&kat=9&art=120
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline łowca

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 152
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowery w referendum - po raz pierwszy w Polsce
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Maj 2014, 12:08:04 »
Zaraz jakaś autozrzęda napisze 'komentarz ekspercki', że głosowali tylko masoni i cykliści. I że mieszkańcy Krakowa mają co innego na myśli, a pytanie było tendencyjne.

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowery w referendum - po raz pierwszy w Polsce
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Maj 2014, 17:04:40 »
To tak jak z budową stadionów -wszyscy niby chcieli , a teraz nikt nie chce ich dofinansowywać. Nawet niektórzy zmienili poglądy, jak się dowiedzieli ile długów z nich mamy.   Nie cieszyłbym się z tego ,bo zawsze wrogów znajdziemy jeszcze więcej , którzy znajdą inne pilniejsze potrzeby , żeby wydać kasę publiczną.  A i rowerzyści jak im się nagle poprawi  - to czy będą nagle potrafić korzystać z tego dobrodziejstwa?  Postałem z "Jurem" pod mostem Gdańskim  i myślałem , że tylko obok Zachodniego ,rowerzyści potrafią jeden drugiemu utrudnić życie, niestety tam jeszcze bardziej fajne sytuacje widziałem . Dlatego ja wolę jeździć po ulicach i bardzo mnie martwią znaki zakazu jazdy po ulicy, jak obok jakiś pożal się boże inżynier wielokrotnie habilitowany stworzy coś krętego wąskiego ,z ilomaś tam pasami dla pieszych i to w miejscach zakrętu (żeby przy odrobinie deszczu ładnie lecieć) a drugi martwiąc się o nas że samochody będą wjeżdżać - słupków nastawia.