Czyli problemy są dalej aktualne i niewiele się zmieniło . Pamiętam te czasy
i też jeździłem tylko w tych latach po Gdańsku , a później wróciłem do Warszawy i niestety parę lat ogarnął mnie "cykor" i prawie 15 lat nie jeździłem rowerem (niestety ruch uliczny mnie skutecznie wystraszył) . Dopiero gdzieś od 2002 roku powolutku przywracałem swoje obycie z do ruchu ulicznego. A pamiętam jeszcze czasy 1978 r. jak to "Komarkiem" zaiwaniało się po Warszawie -ale wtedy to była prawie pusta.