To ja dorzucę dwa słowa od siebie w temacie, żeby nie było że tu same narzekania :-) Z drugiej strony pokaże to, że się da, i że nawet PKP-IC umie dobrze zorganizować przewóz rowerów. Na początku lipca jechałem ze znajomymi (w sumie 4 rowery)na Szlak Orlich Gniazd, ze stolicy. Podróż do Krakowa była średnio przyjemna, bo w pociągu spółki InterRegio nie było nic przypominającego przedziały rowerowe, więc poupychaliśmy się w przedsionkach, na szczęście Pani Kierownik Pociągu była bardzo miła i uprzejma i nie miała szczególnych pretencji do rowerów stojących w środku składu,o ile tylko była możliwość przejścia pomiędzy wagonami.
A teraz do rzeczy, czyli do IC: pociąg powrotny z Częstochowy. Na pierwszy nie było już wolnych miejscówek na rowery, za to TLK SKARBEK (o godzinie ~16.30) posiadał wolne miejsca na rowery. Trochę nas zmartwił fakt, że na stacji oprócz nas czeka jeszcze 10 innych rowerzystów, ale skoro jest miejscówka dla roweru to wsiadamy. Wsiedliśmy i szok - w wagonie połowa przedziałów skasowana i przerobiona na rowerową. Szerokie, całkiem wygodne drzwi i 28 wieszaków (28!). Wszyscy się luksusowo pomieścili, a więc jak widać - nawet IC jest w posiadaniu wagonów przystosowanych w odpowiedni sposób do przewozu rowerów. Niestety, nie są one w standardzie IC a jedynie TLK, więc pewnie nieprędko się takie znajdą na liniach "luksusowych", ale da się!