0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
30 grudnia 2007 roku, 18-letni Rafał jechał rowerem ulicą Porajską w Jastrzębiu. Nieoczekiwanie na prostej drodze wjechał w dziurę i runął na asfalt. Na domiar złego z dziury wystawał metalowy pręt, który po upadku wbił się w głowę nastolatka, powodując nieodwracalne uszkodzenie mózgu. Młody człowiek został sparaliżowany, nigdy już nie wróci do normalnego życia, wymaga stałej opieki.[...]Z winy zarządcy drogi doszło do bardzo niebezpiecznego wypadku i dlatego gmina ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy. Pozwany nie dopełnił obowiązku należytego utrzymania drogi" - czytamy w uzasadnieniu wyroku. Sąd podkreślał też, że zarządcy dróg powinni sobie zdawać sprawę z odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa, "bo zdrowie i życie nie ma ceny".