Obserwując rozjeżdżanie trawników i degradację przestrzeni przy letnich atrakcjach (baseny, ZOO) postanowiłam zaproponować zniżki dla rowerzystów. Wzór do naśladowania - zamek w Czersku.
Pełnomocnik dyskretnie umył ręce od pomysłu - kazał mi się odezwać do ZOO. Tak też uczyniłam. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedź dostałam ekspresowo.
Mój list z 29 czerwca:
Dotyczy: Dojazd do ZOO
Szanowny Panie Dyrektorze,
Warszawskie ZOO oferuje atrakcje, które przyciągają wielu chętnych. Jak Państwo informują na swojej stronie ?zwiedzających z każdym sezonem przybywa?. Kwestią nie cierpiącą zwłoki jest organizacja dojazdu do Państwa obiektu.
Niemożliwe jest zapewnienie miejsc parkingowych wszystkim osobom chętnym dojeżdżać do Państwa samochodami. Nadmiar aut powoduje dewastację przestrzeni ? chodników i zieleńców. Otoczenie ZOO staje się nieatrakcyjne, a nadmierny hałas i spaliny źle wpływają na zwiedzających, ale jeszcze dotkliwiej na dzikie zwierzęta ogrodu.
Obecna sytuacja negatywnie wpływa na reputację zoo. Nawet odholowywanie pojazdów przez straż miejską nosi nazwę "Akcja ZOO". Obraz obecnej sytuacji pieszych pokazują zdjęcia z artykułu: http://wawalove.pl/Beda-odholowywac-pojazdy-a9930
Uważam, że niezbędne jest przeprowadzanie działań zachęcających do pozostawienia aut w domu. Dobrym rozwiązaniem było ulokowanie stacji roweru miejskiego w okolicy ZOO, ale potrzeba kolejnych kroków. Jednym ze sposobów musi być polityka cenowa. Warszawskie ZOO powinno promować alternatywne formy transportu ? zbiorkom i rowery.
Jako wzór do naśladowania należałoby wziąć Zamek Książąt Mazowieckich w Czersku. Zarządca zamku - Ośrodek Kultury w Górze Kalwarii oferuje bilety ulgowe dla rowerzystów. Takie rozwiązanie i bezpośredni szlak rowerowy zachęca do przyjazdu rowerem nawet z odległej ponad 30 km Warszawy.
Myślę, że położenie ZOO nad Wisłą i dostępność szlakiem słonecznym jest okazją do pozytywnej promocji Ogrodu, którą należy wykorzystać.
Liczę na pozytywne rozpatrzenie mojego pomysłu i wprowadzenie ulg dla osób przyjeżdżających własnym rowerem jeszcze w tym sezonie.
Odpowiedź z Poniedziałek, 1 Lipca 2013 08:26 (Brawo!):
Szanowny Panie,
Zachęcam do odwiedzenia Zoo. Wiele się w tej sprawie dzieje. Jest linia 444
bezpośrednia z centrum do Zoo, są dwie wypożyczalnie miejskich rowerów przy
obu wejściach, są strzeżone parkingi dla rowerów, są plany zorganizowania
miejskich parkingów, ale wielu chce podjechać autem pod samo wejście do Zoo
i to nastawienie jest trudne do zmiany.
Pozdrawiam
Andrzej G. Kruszewicz
Znowu... "Panie"
Nie wiem, raczej nie spodziewałam się entuzjastycznej odpowiedzi, bo taka propozycja powinna wyjść od władz miasta - może Biura Drogownictwa i Komunikacji, Biura Sportu i Rekreacji, Biura Promocji. Chyba już mam pomysł...
EDIT:
Szanowny Panie Dyrektorze,
Cieszy mnie szereg działań prowadzonych w sprawie dojazdu do Zoo. Niemniej nie znam lepszej i skuteczniejszej zachęty na zmianę przyzwyczajeń niż zachęta finansowa.
Wprowadzenie ulg dla korzystających z transportu publicznego wiązałoby się z dodatkowymi urządzeniami i wymagałoby współpracy z ZTM, ale i to jest warte rozpatrzenia. W przypadku ruchu rowerowego jest dużo prościej - wdrożenie mogłoby być oparte na okazaniu roweru przy wejściu. Zadanie to jest ułatwione, gdyż już zamontowali Państwo stojaki wewnątrz obiektu. Skoro wielu chce podjechać pod samo wejście do Zoo, tym bardziej zachęci ich oferta wjazdu do środka, z biletem ulgowym w ręku.
Uważam, że takie działania wpłynęłyby pozytywnie na zmniejszenie liczby aut wokół Zoo oraz na wizerunek kierowanego przez Pana Ogrodu. Chciałabym, żeby rozważył Pan ponownie moją propozycję.
Z poważaniem