Autor Wątek: Bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych  (Przeczytany 10272 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline maciekt1000

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Kwi 2013, 12:51:12 »
Dzięki Panowie za zrozumienie, tatuś  naprawdę zasłużył a ja Jezus nie jestem i drugiego policzka nadstawiać nie zamierzam.

Offline green_green_yellow

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
Odp: Bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Kwi 2013, 13:21:25 »
Niezbyt to wychowawcze, ale moja mama uważa, że dobrze zrobiłeś.

};D


Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Cze 2013, 21:39:36 »
Historia z dzisiaj. Jadę sobie DDR w Al.KEN w kierunku centrum, godziny szczytu - 17. Przede mną koleś na składaku - jakiś niezdecydowany. Raz przyspiesza, to zwalnia. O co chodzi temu człowiekowi? Na wysokości metra Stokłosy dostrzegam przyczynę. Czterolatek.
Ten na wysokości przystanku wypada z DDR na chodnik. Zawraca. Wpada prostopadle na DDR niemal zawadzając o rower z doczepką z dzieckiem jadący w przeciwnym kierunku. Nic się nie dzieje. Jedziemy.
Koleś na składaku chce wyprzedzać - poddał się przy trzeciej próbie, jak dzieciak zajeżdżał mu drogę. Rozpaczliwe: "Ja poczekam, jedźcie!". Staje.
Moja rozmowa z tatusiem. Nie ma pojęcia, dlaczego tamten narzekał. Przecież dzieciak zjeżdżał wymijanym osobom na prawą. Kto mu zabroni poruszać się po ścieżce, skoro ma rower? Właśnie uczy. Szczerze zdziwiony tym, że dziecko do lat 10 to pieszy, pierwsze słyszy.
Dziecko - wystraszone, bo składakowiec podniósł głos. Jedzie dalej i pokazuje tacie "patrz umiem prowadzić z jedną ręką".

Mam nadzieję, że tatuś przemyśli moje uwagi i wróci jeszcze na chodnik. Sprawiał pozory przekonanego :)