Następny przystanek: supermarket Biedronka

[Kenneth]

Niestety, ale muszę. Co jak co, ale do tego kina chodziłem. I nie zgodzę się (chociaż to nic nie da), aby w jego miejscu powstał jakiś markecik jakiejś firemki.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,13200212,Biedronka_do_Feminy___Jedna_sala_kinowa_by_zostala_.html

Pod koniec zeszłego roku wyszło na jaw, że spadkobiercy prowadzą rozmowy z koncernem Jeronimo Martins, który był zainteresowany otwarciem w tym miejscu sklepu Biedronka.

 Konserwator zabytków nie chciał bronić kina, uznając, że wszelkie historyczne elementy zniknęły podczas wielkiego remontu z 1994 r., po którym powstał multipleks. Śródmiejscy urzędnicy wydali już koncernowi decyzję o tzw. warunkach zabudowy, pozwalającą na przerobienie kina na supermarket.

ja po prostu sobie tego nie wyobrażam, aby w tym miejscu stolicy powstał kolejny sklep - dyskont. No gdyby to był jakiś sklep na jakimś poziomie... To może. Jeszcze. Ale takie coś jak Biedronka?! Czy ci spadkobiercy naprawdę chcą oddać to miejsce za bezcen?!

[Raffi]

Niestety, ale muszę. Co jak co, ale do tego kina chodziłem.

Ja też. Widocznie chodziliśmy zbyt rzadko, by kino się utrzymało

[Kenneth]

Ja też. Widocznie chodziliśmy zbyt rzadko, by kino się utrzymało

No to nie tak Raffi, tam są spadkobiercy niestety:

Kino Femina działa w kamienicy przy al. "Solidarności" 115 od lat 50. poprzedniego wieku. Część budynku należy do wspólnoty mieszkaniowej, część zwrócono rodzinie Trepczyńskich, spadkobiercom przedwojennych właścicieli.

Pod koniec zeszłego roku wyszło na jaw, że spadkobiercy prowadzą rozmowy z koncernem Jeronimo Martins, który był zainteresowany otwarciem w tym miejscu sklepu Biedronka.

I to oni niezależnie od tego czy tam jest kino czy cokolwiek innego - chcą zrobić coś innego niż nakazuje logika z Kinem Femina.

[Raffi]

Spadkobiercy liczą na łatwą szybką kasę. Jakby kino było stać, to by ją dało. A stać by było, gdyby więcej zarabiało, stąd już prosta droga do tego co napisałem, czyli że to nasza wina, bo za rzadko tam bywaliśmy

Bo nie uwierzę, by ktoś chciał mieć w swojej kamienicy biedronkę z innych powodów jak kasa. JM po prostu płaci więcej, stąd są nim zainteresowani.

[fionotron]

Też nieraz chodziliśmy z kumplami do ''Feminy'' na jakiś ciekawy filmik czasami - nawet wtedy kiedy się sami zwalnialiśmy z wypełniania obowiązku szkolnego.

Szkoda tego Kina.
Pewnie nierentowne się stało.

Nikomu jednak nie polecam takich wyborów - niezorganizowanego pójścia do kina w czasie lekcji.