Autor Wątek: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie  (Przeczytany 6812 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline durkopp

  • Początkujący
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
    • Ein Rad von DURKOPP
Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« dnia: 12 Sty 2012, 15:45:00 »
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...!
DURKOPP - zabytkowa damka z lat 50.-60. skradziona w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu.
Na znalazcę lub uczciwego nowego właściciela, który zwróci mi rower - czeka nagroda!
Nr seryjny na ramie tuż pod siodełkiem: 2.250.537
Rower skradziono 10.01.2012 roku spod gmachu Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie między godziną 16:00 a 19:00 Sprawa jest zgłoszona na policji. Rower jest zarejestrowany w serwisie bazarowerow.pl
Rower jest dla mnie bardzo cenny! Jeśli ktokolwiek zauważy ten piękny, niemiecki rower, proszony jest o natychmiastowe powiadomienie: tel.: 508-338-184 lub mail: joannaczopowicz@wp.pl
Blog o tym rowerze i zdjęcia: http://www.photoblog.pl/durkopp/
« Ostatnia zmiana: 12 Sty 2012, 15:46:33 wysłana przez durkopp »

Offline chrupek

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Sty 2012, 17:32:44 »
A jak był zabezpieczony przed kradzieżą ?
Komu w drogę temu rower.

Offline durkopp

  • Początkujący
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
    • Ein Rad von DURKOPP
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Sty 2012, 21:50:55 »
Niestety zwyczajnie - linką za kilkadziesiąt złotych, dość grubą, sztywną. Jako, że jest to rower zabytkowy nie chciałam wozić ze sobą kilku dodatkowych kilogramów w postaci metalowego zamknięcia. Sam rower jest bardzo ciężki. Mam go od 4 lat i parkowałam w różnych miejscach w Warszawie i nic się nie stało, owszem zacowywałam ostrożność, lecz widocznie miałam pecha... najbardziej mnie smuci fakt, że stało się to na mojej uczelni.
Ten rower jest bardzo charakterystyczny. W Warszawie jest prawdopodobnie tylko kilka rowerów tej marki z lat 50. Ja pomimo tego, że jeździłam nim codziennie wiele kilometrów, nigdy nie widziałam drugiego takiego roweru. I tym się pocieszam, że jeśli rower zostanie w Warszawie, na pewno go poznam na ulicy.
Byłam nim również na kilku Masach, też Powstańczych.
 
 

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Sty 2012, 22:17:27 »
Bywam w okolicy, bo studiuję na UW, to się będę rozglądał. Choć szanse są mizerne, że ktoś tym będzie jeździł po okolicy.

Obserwuj też Allegro i wybierz się na Olimpię w weekend... a nuż będziesz miała fart...

A do następnego roweru jednak kup dobrego U-locka. Metalowy, ciężki, drogi, ale o wiele wytrzymalszy od linek. Poza tym nikt go nie każe wozić. Może sobie leżeć pod wydziałem zupełnie jak mój ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline durkopp

  • Początkujący
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
    • Ein Rad von DURKOPP
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Sty 2012, 17:58:57 »
Ważny komunikat!
Policja zatrzymała złodzieji rowerów ze Śródmieścia!
http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/17536/Zlodzieje_zatrzymani_rowery_odzyskane.html

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Sty 2012, 18:20:29 »
Czy wśród odzyskanych rowerów był też Twój? Jeśli tak, to cieszę się razem z Tobą!
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline durkopp

  • Początkujący
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
    • Ein Rad von DURKOPP
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Sty 2012, 18:27:26 »
Tego nie wiem, nie widziałam go na żadnym zdjęciu, ale może być wśród tych odzyskanych rowerów.
To ci złodzieje go prawdopodobnie ukradli. Policja zamieściła zdjęcie z monitoringu z mojej uczelni (ASP), na którym widać parę złodzieji, kobietę i mężczyznę jak okradają rower innej studentki ASP. Tylko, że tamten rower był skradziony miesiąc temu, a mój cztery dni temu. Jednak jestem pełna nadzieji.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Sty 2012, 18:40:43 »
No to trzymam kciuki!
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline durkopp

  • Początkujący
  • Wiadomości: 5
  • Płeć: Kobieta
    • Ein Rad von DURKOPP
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Maj 2012, 21:31:51 »
Rower odnaleziony!!! :D

24 maja 2012 roku czyli po ponad 5 miesiącach poszukiwań, udało mi się całkiem przypadkiem (!!!) zauważyć moją damkę na placu Zawiszy przy wejściu do WKD Warszawa-Ochota! Tym śmieszniejsza sytuacja, gdyż ja mieszkam na Ochocie - rower nie odjechał nigdzie daleko :D Rower jest przemalowany cały na biało - zmieniono siodełko (było skórzane zabytkowe - teraz jest niby retro ale współczesne) - opony te same, rączki kierownicy też i nawet ostało się czerwone światełko na led. Poznałam w ciągu kilku sekund, że to mój rower, zwłaszcza, że zmiany nie były aż tak wielkie.
Oczywiście sprawa była zgłoszona na policję, dlatego zadzowniłam i poprosiłam o patrol. Rower jest jeszcze na komisariacie, będzie sprawdzany pod kątem odcisków palców itp. Spisano też pewnego starszego pana, który sprzedawał jakieś drobne rzeczy przy WKD - to on był prawdopodobnym właścicielem skradzionego roweru (nie przyznał się, możliwe, że nie wiedział o kradzieży - chociaż widać gołym okiem, że coś nie halo z tym rowerem). Jejku, jaka jestem szczęśliwa, to jest mój ukochany rower! Jedyny taki! :D

Zgłaszajcie sprawę każdej kradzieży na policję, bo nawet jeśli potem sami odnajdziecie swój rower, to przynajmniej będziecie mogli oficjalnie zadzwonić po policję, a ta zabierze rower do sprawdzenia!
Pozdrawiam!
Joanna

Offline Brom

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 218
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Skradziony DURKOPP damka w Warszawie
« Odpowiedź #9 dnia: 24 Maj 2012, 22:09:48 »
Rower odnaleziony!!! :D

Gratuluję! Mi kiedyś skradziono rower podczas włamania do domu (łącznie z komputerami etc.). Nie był zabytkowy, ale praktycznie samodzielnie składany. Dawno to było, ale do tej pory żal, szczególnie, że był całkiem niezły. Policja zdziwiła się, jak wyrecytowałem marki i modele praktycznie całego osprzętu. Co gorsza, mam wrażenie, że mignął mi na ulicy, ale niestety nie udało się go odnaleźć. Na szczęście z obecnym nie rozstaję się, więc ryzyko utraty jest dość małe, a oszczędziłem na zamkach.