Przepraszam za "czepienie się".
Nie ma sprawy. Dopóki czepianie się jest merytoryczne, to nie uznaję go za czepianie się, a za konstruktywną krytykę, z której mogę się czegoś nowego nauczyć. Także dziękuję.
Chciałbym mieć w redakcji ze 3-4 takich "czepialskich". Jednego co by się czepiał poprawnej polszczyzny, drugiego sprzętowego, co by wynajdywał moje skuchy merytoryczne (a miewam, miewam), trzeciego "lajfstajlowego", co by zmuszał do pisania ciekawego i wesołego i jeszcze jakąś zupełnie zieloną rowerowo osobę, co by sprawdzała czy tekst jest zrozumiały, a tematyka pasuje dla początkujących.
Ech, marzenie, kasy nie ma niestety...