Z tego co wiem, to każdy licencjonowany zarządca w byle spółdzielni, czy wspólnocie mieszkaniowej (o budynkach komercyjnych nie wspomnę), nie odważył by się nie mieć porządnego OC.
Nie tyle by się nie odważył nie mieć, co chyba zarządca ma ustawowy obowiązek posiadania OC. Choć głowy nie podłożę, te zajęcia na uczelni miałem dobrych kilka lat temu ;-)
A tak, rzeczywiście art 186 U_o gospodarowaniu nieruchomościami, ale jak nie ma to dostanie upomnienie albo naganę, a jak się coś stanie, to będzie normalnie odpowiadał cywilnie na zasadach ogólnych. Ale podmioty prywatne nie muszą mieć oczywiście licencjonowanego zarządcy nieruchomości, ale z oczywistych względów (odpowiedzialność) zawsze mają.
Z zarządcami dróg jest jak mówisz.
Dlatego zgłaszając każdą niedoróbkę w jezdni, czy na DDR warto się na taką ewentualną odpowiedzialność cywilną powoływać, nawet jak mają polisę, to zależy im żeby mieli najtańszą.
Bo jak się negocjuje stawkę ubezpieczenia, to można pokazać że tyle i tyle wydano na infrastrukturę, i że jest taka i taka, i że spełnia takie i takie normy ustawowe i wynikające z prawa miejscowego.
No i że tyle bo TYLE było wydane na likwidacje szkód