Kilka zasad Masy, przeklejam ze starego forum:
Ostatnio było sporo wątpliwości na forum, co do zasad, więc po krótce przypomnę to, co mówię przed każdą Masą przez nagłośnienie (może niektórzy nie słyszeli, a tu zaglądają):
1) Dopóki zabezpieczenie jasno nie powie, że można jechać całą szerokością jezdni - nie jeździmy pod prąd.
Nigdy. Nawet, gdy tak jadą wszyscy inni. Nawet gdy to Nowy Świat, czy inna tam wąska ulica. Trafi się jadące z naprzeciwka auto, inni zdążą zjechać przed nim, Ty nie i będziesz miał problem, bo będziesz sprawcą stłuczki albo wypadku. Organizatorzy NIE PONOSZĄ odpowiedzialności w sytuacji, gdy jadąc pod prąd zderzysz się z samochodem, albo stanie Ci się inna krzywda. Tak samo jak nie ponosimy odpowiedzialności, za inne próby samobójcze! Za wszystkie szkody (finansowe też!), także w drugim pojeździe PŁACISZ SAM.
Ponadto jeżdżenie pod prąd jest jedną z przyczyn postojów i wolnego tempa.
2) Nie jedziemy chodnikami. Masa jedzie ulicą i TYLKO ulicą. Jadąc chodnikiem, nie jedziesz w Masie, tylko gdzieś tam obok - na własne ryzyko - mandatu, kolizji z pieszym, czy gleby w dziurze.
3) Nie jedziemy po torowiskach. One są dla tramwajów. Dopóki nie ważysz 40 ton, nie jesteś cały czerwony, śmierdzący towotem od podwozia, a potem od środka i nie żywisz się napięciem kilkuset Volt - zjedź z torowiska.
4) Jeżeli chcemy się zatrzymać, to nie na środku jezdni, a z prawej strony, tak by nie utrudniać ruchu. Zatrzymaj się płynnie, tak by osoba jadąca za Tobą nie wjechała Ci w tyłek. Po zatrzymaniu się rower sprowadź na bok na trawnik, chodnik, czy co tam jest po prawej, by nie utrudniać ruchu innym rowerzystom.
5) Jeżeli widzisz, że ktoś się do tego nie stosuje - nie czekaj na cud, albo aż się ta osoba zabije przez własną głupotę - zwróć jej uwagę. Sam. Zabezpieczenie nie jest w stanie być wszędzie, stąd konieczność reakcji uczestników. Od Ciebie zależy jak nas widzą inni - mieszkańcy dzielnic, przez
które przejeżdżamy. Czy widzą nas jak przepęd bydła jadącego bez kontroli jak popadnie i gdzie popadnie, czy widzą nas jako silną, zorganizowaną grupę, która wie, czego chce.
6) Z lewej strony zostawiamy metr wolnej przestrzeni. Zawsze. Tamtędy przemieszczają się osoby z zabezpieczenia, czy Policja na motorach. Jak nie może tego robić płynnie - tempo jest nie do zniesienia, są częste postoje.
7) Po alkoholu i innych środkach odurzających - nie przyjeżdżamy na Masę. Także zażywanie na Masie nie jest mile widziane. To w sumie oczywiste, ale skoro ludzie nie znają innych zasad, to i o tym wolę napisać.
Chcesz palić papierosa - ok, pal. Nie każdy lubi dym tytoniowy, nie każdy chce palić razem z Tobą. Ale staraj się robić to tak, by nie przeszkadzać innym, niepalącym. Zapal sobie przed Masą gdzieś na boku, to przez godzinę nie będzie Cię ssało podczas przejazdu. Jak już musisz zapalic w peletonie, zjedź więc na skraj peletonu, na prawo. Jeżeli peleton jest długi, nawet się zatrzymaj - tak będzie bezpieczniej dla Ciebie i przyjemniej dla tych, którzy nie chcą tego wąchać. To kwestia kultury - albo ją masz, albo nie.
9) Kupiłeś petardy, czy inne tam fajerwerki by Masę było bardziej słychać i widać? Fajnie, ale na Masie ich nie używaj. Wyleci Ci z rąk, wiatr zawieje nie tam, gdzie trzeba, albo stanie się cokolwiek innego i w ciasnym peletonie rezultat będzie mało przyjemny. Poza tym zdarzali się spryciarze, którzy podczas przejazdu próbowali odpalać petardy w tunelach - czymś takim można komuś zniszczyć słuch! Zatem - nie, dziękujemy.
10) Na koniec: Słuchaj poleceń organizatorów i Policji. Oni mają radia, wiedzą co się dookoła dzieje, wiedzą co robić w sytuacjach nietypowych bo jeżdżą od lat. Jeżeli proszą by zwolnić, przyśpieszyć, zjechać na prawo/lewo, to zapewne mają ku temu powód. Za to nie koniecznie mają czas by każdemu z 2000 ludzi ten powód wyjaśniać. Pozostaje więc zaufać na słowo.
Chyba tyle. Oczywiście dalej będę to wałkował przed każdym startem Masy.